Siedzę w pewnej instytucji na korytarzu i czekam. Gdyby nie to pomieszanie zapachów róźnych kaw ( i tu muszę dodać, że nie każda kawa pachnie ładnie, a te wręcz śmierdzą) byłoby przyjemnie. Nikt w tym budynku się nie spieszy. Noszone są te kawy w filiżankach na spodkach, jedzone są sałatki w pokoju konferencyjnym, ciasteczka ( świętują dzień wiosny?). Rozmowy niespieszne. Aż dziwne, że takie miejsca pracy istnieją- pomyślałam. Pomyślałam też, że może mogłabym tu pracować widząc drzwi do księgowości. Wyszła pani księgowa, a wówczas uznałam, że to byłby błąd… Kolejny.
Mogliby dla oczekujących postawić sofę lub wygodne fotele…
Szukam spokoju i spowolnienia, a podobno jestem, jak przeciąg- tak mnie wczoraj określono w pracy. Pytałam dwa razy, czy się nie przeslyszałam. Dziwne uczucie, kiedy się czuje, że nie ma się siły, a inni widzą wulkan energii…
Tak, to mnie dosyć często właśnie zastanawia i niejednokrotnie dziwi jak jesteśmy postrzegani przez innych. I czy to my tak dobrze gramy, przywdziewamy maski, czy też może obserwujący nas są tak pobieżni w patrzeniu na nas, czy może bardziej widzą to co chcą zobaczyć, albo nawet projektują. Ciekawe i trochę mylące to jest:). U mnie zdarza się dosyć często, tak często, że zaczęło mnie to w dużej mierze bawić:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Świetnie to ujęłaś! sama lepiej bym tego nie opisała!
PolubieniePolubienie
Akurat! Miałam przyjemność czytać Igraszki losu i zgadzam się z innymi:)) Zaczytywałabym się zapewne w tym co wyszłoby spod Twojej ręki:))) Z nas dwóch zdecydowanie lepiej słowem władasz:)) Nie pochwaliłam tam, to pochwalę tutaj, naprawdę dobrze się Ciebie czyta!:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To mnie znowu zaskoczyłaś :)))
PolubieniePolubienie
Ty mnie też, ale za to jak POZYTYWNIE!!:))) Gorąco zachęcam do pisania:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Spokój i spowolnienie są moimi cechami przyrodzonymi. Po tylu latach obcowania z nimi bywa, że czasem przeszkadzają. Ale rzadko, bardzo rzadko. Jak przeciąg to hulają w tę i nazad u mnie w głowie ino myśli.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dlatego, że w pracy jesteś jak przeciąg, potrzebujesz poza pracą spowolnienia. Zmęczenie materiału. Potrzebujesz odpoczynku, ale ciekawe czy umiesz odpoczywać? 🙂
Pytam nie bez powodu, ja chyba nie za bardzo umiem.
PolubieniePolubienie
A pewnie jak byś tak miała odpoczywać to byś nie mogła usiedzieć na miejscu…
PolubieniePolubienie
Nie wiem czy to Cię pocieszy ale za ileś lat zobaczysz to co teraz widzą inni. I to będzie spojrzenie nostalgiczne. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie umiem odpoczywać. Ostatnio w ogóle miałam problem z odpoczynkiem, bo zasypiałam, a to niekoniecznie lądował pozytywnie moje baterie. Na urlopie zaczynam odpoczywać po tygodniu- kiedy już zapomnę o wszystkim i machnę ręką na wszystko inne 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To tak jak ja. Kiedyś słyszałam, że właśnie dlatego powinno się brać 3 tygodnie urlopu. Bo w pierwszym tygodniu jeszcze myślisz o pracy a w trzecim już myślisz o pracy. Odpoczywasz tylko w środku:)
PolubieniePolubienie
Dokładnie tak jest 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W socjalizmie wszyscy udawali że pracują a było jeszcze gorzej. – Nuda Panie, nuda . . .
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Masz rację, pracowałam w urzedzie- straszna nuda. Nie wytrzymałam.
PolubieniePolubienie